wtorek, 13 marca 2012

Wtorek-Niall #7

NIALL


Jest wieczór a ty z chłopakami cały dzień siedzicie w domu i strasznie się nudzicie. Niallowi nawet już jedzenie się znudziło , w co nie możesz uwierzyć. N: Mam dosyć bezczynnego siedzenia w domu ! Zabieram cie w jedno cudowne miejsce. Ty: Ale teraz ? N: Tak. *ciągnie cię za rękę i wyprowadza z domu.* Ty: Ale gdzie idziemy ? N: Zobaczysz *uśmiecha się* Całą drogę nie chciał wydusić z siebie ani słowa. N: Dotarliśmy na miejsce. Ty: Ale byliśmy już tu milion razy. (park koło rzeki w Londynie) N: Ale nie byliśmy tu sami nocą. Ty: A co takiego fajnego jest w siedzeniu w parku nocą? N: Spójrz tam *pokazuje na rozświetlony milionami lampek Londyn* Ty: wow , to jest piękne ! N: Tak wiem. *spoglądasz na niego , ale on zamiast patrzeć na Londyn spogląda na ciebie* Kładziecie się na zielonej trawie i spoglądacie w gwiazdy. Ty: Spójrz , przed nami jest cały wszechświat. Czasami wydaje mi się , że jesteśmy tacy mali w porównaniu z tamtym światem. N: Cały wszechświat przed oczami.. Ty: *spoglądasz na niego, a on znowu patrzy na ciebie, a ty się denerwujesz* N: Nie muszę patrzeć w niebo żeby zobaczyć cały wszechświat. Widzę go w twoich oczach. *całuje cię*




Wczoraj pokłóciłaś się z Niallem o to, że za dużo czasu spędzasz z Liamem. Powiedział "może lepiej by było gdybyś chodziła z Liamem , skoro tylko dla niego masz czas" Ty po tych słowach wybiegłaś z ich domu i pobiegłaś do siebie wypłakać się w poduszkę. Liamowi mogłaś o wszystkim powiedzieć , wyżalić się , rozpłakać i zapytać co masz robić. On zawsze miał mądre odpowiedzi które ci pomagały. Ostatnio gadałaś z nim dosyć często bo to on tym razem prosił o pomoc z Danielle. A ty, że jesteś dziewczyną wiedziałaś jak mu pomóc. Niall próbował do ciebie dzwonić ale nie odbierałaś telefonów od nikogo. Napisał nawet sms'y , ale ty nie miałaś ochoty patrzeć na to co on chce powiedzieć. Następnego dnia budzisz się rano i idziesz na ganek po gazetę. Ku zdziwieniu widzisz pełno kwiatów i karteczki z napisem "przepraszam" i "kocham cię". Ty je ignorujesz i starasz się znaleźć gazetę. Nagle zza krzaków wychodzi Niall i wystrasza cię. Ty: Niall ! Nie rób tego więcej! N: Przepraszam , nie chciałem cię przestraszyć. Ty: Nie widziałeś może gazety ? N: Proszę , tu jest. *schyla się i podnosi gazetę* Ty: To nie jest poranna gazeta. N: Przeczytaj proszę cię. Ja będę milczał. Ty:*czytasz* "Liam mi wszystko powiedział , przepraszam za tamto , ale poczułem się zazdrosny, bo poświęcałaś mu więcej uwagi niż mnie, nie chcę cię stracić. Kocham cię." *spoglądasz na Nialla* N: Przepraszam. Ty: *całujesz go*




Niall zaprosił cię na kolację. Przyszedł po ciebie punktualnie. N:Pięknie wyglądasz. Ty: Ty również *całujesz go* W restauracji zamówiliście jedzenie i zaczął lecieć wolny kawałek. Ty: Może zatańczymy ? N: Z przyjemnością , ale nie umiem .. Ty: Ja też nie *śmiejesz się* N: Ale mogę spróbować. Próbujecie tańczyć , ale wam nie idzie i po skończeniu piosenki szybko siadacie. Kończycie kolacje i idziecie do domu. Chłopacy jutro wyjeżdżają na tydzień do Szwecji, więc zostajesz sama. Niall potajemnie ćwiczy w Szwecji tango. Po powrocie do domu zaprasza cię do sypialni. Ty: Co kombinujesz? N: Zobaczysz *puszcza wolną muzykę* Ty: Nie pamiętasz jak w restauracji tańczyliśmy? N: Czy mogę panią prosić do tanga ? Ty: Tak.. *mocno cię chwyta i zaczynacie tańczyć* Kiedy nauczyłeś się tańczyć ? N: W Szwecji dla ciebie ćwiczyłem *daje ci małe buziaki w policzek i zjeżdża niżej* Ty: Kocham cię. N: Ja ciebie też.
N: [twoje imię] Ty: *milczysz* N: Kochanie ! Ty: *milczysz* N: *skrada się do ciebie i zaczyna całować* Ty: Niall! N: *całuje cię i milczy* Ty: Kochanie ! N: *nadal cię całuje i milczy* Ty: To może pójdziemy do twojego pokoju a nie w salonie ? *śmiejesz się* N: No ! W końcu !




N: [twoje imię] Zobacz co dla ciebie przyrządziłem ! Ty: Jestem ciekawa ! Ale pysznie pachnie ! N: I mam nadzieje , że tak wygląda i smakuje. Ty: *wchodzisz do kuchni i widzisz ciasto z napisem „wyjdź za mnie”* ohh. Niall ! *całujesz go* N: To jaka jest twoja odpowiedź *uśmiecha się i stykacie się czołami* T: A jak myślisz ? N: No nie wiem może na „tak” mnie pocałujesz ? *trik brwiami* Ty: *zaczynasz go całować*




N: Wyjdź za mnie. Ty: Nie. N: Wyjdź za mnie! Ty: Nie. N: Dlaczego ? Ty: Bo jak wyjdę za ciebie to będę ZA tobą a nie Z tobą. *śmiejesz się* N: Ożenisz się ze mną* Ty: Trzeba było tak od razu *całujesz go*

_______________________________________________________________
Znowu nie za dużo , przepraszam , ale za dużo nauki. R
Pozdrawiamy A.R.G.

1 komentarz: