poniedziałek, 5 marca 2012

Poniedziałek-Liam #1

LIAM


Jesteś z przyjaciółką i jej chłopakiem w kawiarni. Rozmawiacie sobie i nagle chłopacy z 1D przychodzą i siadają po drugiej stronie lokalu. Nie zwracacie na nich uwagi , ale ty co chwile spoglądasz w ich stronę. W końcu Liam to zauważa i posyła ci oczko , a ty się uśmiechasz i odwracasz wzrok na przyjaciółkę, popijając gorącą czekoladę. Nagle przyjaciółka mówi , że już musi iść i wychodzi ze swoim chłopakiem zostawiając cie samą. Ty robisz smutną minę i odpowiadasz , że dokończysz pić i też zaraz pójdziesz. Po 2 min. spoglądasz na chłopców i nie widzisz Liama. Nagle ktoś się do ciebie dosiada i się przestawia. - Cześć , Liam jestem.
Ty: -Hej [twoje imię]. L:-miło mi cię poznać. czemu zostałaś sama? Ty: mnie również, przyjaciółka musiała gdzieś iść ze swoim chłopakiem. L: - to czemu nie zadzwoniłaś po swojego chłopaka? Ty: ja nie mam chłopaka. L: to podaj mi swój numer *uśmiecha się, a ty zapisujesz mu swój numer na kartce* Ty: proszę L: dziękuje zadzwonię do ciebie.






Lou: Liam , kochanie chodź grać L: nie mogę. Lou: kochanie ! nie daj się prosić Ty: to jest mój chłopak ! ty masz Harrego ! L: widzisz , dlatego nie mogę ! Lou: Liam zdradziłeś mnie , jak mogłeś ? *udawany płacz*  
L: wybacz , ty możesz być na 2 miejscu. Lou: Harry chodź tu ! H: No?! Lou: *całuje go w polik* L: to tak gramy ? *całuje cię namiętnie*






Jesteś z przyjaciółmi w kinie , w czasie czekania na wasz seans strasznie wam się nudzi więc zaczynacie grać w butelkę. Wypada na ciebie , dostajesz wyzwanie : pocałować pierwszego napotkanego chłopaka , który przejdzie obok ciebie. Chwile się upierasz , że chcesz inne ale przyjaciele nie odpuszczają. Bierzesz głęboki wdech i całujesz chłopaka, który właśnie przechodzi. On: Za co to było ? *uśmiecha się* Ty: musiałam. *rumienisz się* On: Mam na imię Liam a ty ? Ty: [twoje imię] L: Na jaki film idziesz ? Ty: Na "Kobietę w czerni" a ty? L: też , może jeszcze po seansie się spotkamy ? Ty: jasne *uśmiechacie się do siebie*






Jesteś w domu , a Liam na koncercie z zespołem. Oglądasz koncert w tv i słyszysz jak Liam dedykuje piosenkę tobie. Ty zacieszasz i oglądasz do końca koncert. Zaraz po tym dzwoni do ciebie Liam i mówi : oglądałaś koncert ? Ty: tak L: kocham cię Ty: ja ciebie bardziej On : nie , to ja bardziej kocham ciebie Ty: udowodnij On: spójrz przez okno. Ty spoglądasz i widzisz Liama z wielką kartką z napisem "JA KOCHAM CIĘ BARDZIEJ"






Siedzisz w parku z psem , który po chwili ci się zrywa ze smyczy i zaczyna uciekać. Ty: Max ! I biegniesz za nim co sił w nogach. Rozglądasz się i widzisz, że jakiś chłopak go trzyma. Ty: Max, tu jesteś. *z radością*. L: To twój pies? Ty: Tak , zerwał mi się przed chwilą. L: To masz szczęście, że go złapałem. *uśmiecha się*. A tak w ogóle jestem Liam. Ty: Ja jestem [twoje imię]. L: Może dasz się zaprosić na lody? Ty: Czemu nie ? *słodki uśmiech* L: To chodźmy , niedaleko jest świetna budka z lodami.






Leżysz wygodnie na plaży i próbujesz się opalić. Nagle Liam wylewa na ciebie wiadro zimnej wody. Ty zaczynasz krzyczeć. Lou cię uspokaja i mówi , że to tylko woda. Ty się wkurzasz i zaczynasz gonić Liama , grożąc mu , że go zabijesz. Ludzie patrzą się na was jak na debili. W końcu go łapiesz i się obalacie. On leży na tobie i mówi: No i co teraz mi zrobisz ? *arogancki uśmiech* Ty: jak tylko ze mnie zejdziesz to zobaczysz! L: To trochę sobie poczekam , bo nie mam zamiaru z ciebie schodzić. Ty: Liam ! proszę. L: za coś. Ty: za co ? L: *trik brwiami* Ty: *całujesz go, a on z ciebie schodzi* Może pójdziemy pochodzić przy wodzie, w końcu jesteśmy nad morzem. L: czemu nie. Jesteście przy wodzie a ty go popychasz , on wpada do wody. Ty: mówiłam ze zobaczysz. L: nienawidzę cię za to ! *podchodzi do ciebie i cię przytula przez co jesteś cała mokra* Ty: a ja cie za to kocham *całujesz go*






Jesteś w Tesco i pakujesz jabłka, nagle reklamówka się rozdziera i wszystkie jabłka leżą na ziemi. Próbujesz je pozbierać i zauważasz , że przystojny ciemny blondyn pomaga ci. Ty: dziękuje. On: nie ma za co , jestem Liam. Ty: [twoje imię] L: Następnym razem nie pakuj kilograma jabłek do jednej reklamówki *zaśmiał się* Ty: no , następnym razem wezmę sobie tą radę do serca *uśmiechnęłaś się*
L: dasz mi twój numer ? wiesz na wszelki wypadek jakby mi się jabłka rozsypały. *zaśmiał się znowu,a ty podałaś mu numer*


________________________________________________________
Jest 7 , ale to początek , jutro Niall.
Mamy nadzieje , że wam się spodobały (R.A.G.)

1 komentarz:

  1. "Siedzisz w parku z psem , który po chwili ci się zrywa ze smyczy i zaczyna uciekać. Ty: Max ! I biegniesz za nim co sił w nogach. Rozglądasz się i widzisz, że jakiś chłopak go trzyma. Ty: Max, tu jesteś. *z radością*. L: To twój pies? Ty: Tak , zerwał mi się przed chwilą. L: To masz szczęście, że go złapałem. *uśmiecha się*. A tak w ogóle jestem Liam. Ty: Ja jestem [twoje imię]. L: Może dasz się zaprosić na lody? Ty: Czemu nie ? *słodki uśmiech* L: To chodźmy , niedaleko jest świetna budka z lodami. "

    A już myślałam, że mój Maks mi się do niczego nie przyda. ; p
    Faajne. Pozdrawiam. ^^

    OdpowiedzUsuń