NIALL
Idziesz sobie zatłoczoną ulicą z zakupami i jakiś chłopak na
ciebie wpada. Twoje zakupy lecą na ziemie Ty: Cholera ! N: Przepraszam , nie
zauważyłem cię. Pozwól , że ci pomogę pozbierać to wszystko. Chłopak podnosi
wszystkie zakupy. N: Nie są za ciężkie ? Ty: Są, ale muszę je jakoś donieść. N:
To jeszcze raz pozwól , że pomogę ci je zanieść. *uśmiecha się* Ty: Jeżeli nie
sprawi ci to problemu. *odwzajemniasz uśmiech* Po drodze miło wam się rozmawia
i dowiadujesz się , że to sam Niall z One Direction. N: Dzięki , że nie
piszczałaś mi do ucha , bo jestem „sławny” Ty: Wg. Mnie to głupie krzyczeć do
kogoś żeby zwrócić swoją uwagę. N: W końcu poznałem normalną dziewczynę
*przytula cię*.
ZAYN
Siedzisz z przyjaciółmi w kinie i czekacie już na swoich
miejscach na film. Przed waszymi siada pięciu przystojnych chłopaków. W trakcie
filmu wiercą się i gadają, ty dostajesz nawet popcornem w głowę. Ty: *szeptem*
Od kogo dostałam head-shota ? *chłopacy przed tobą się śmieją* A więc to wasza
sprawka ? Oni: To Zayn ! Z: To nie ja! *rzuca w ciebie popcornem* Ty:
Pożałujesz! Z: Ciekawe co mi zrobisz. Ludzie na Sali: ciii ! Ty: Przepraszamy!
. Jak film się kończy specjalnie starasz się wyjść przed chłopakami. Stajesz za
ścianą i czekasz aż wyjdzie Zayn. Gdy ten wychodzi ty wywalasz mu całe pudło
popcornu na głowę. Z: Ej ! To nie fair ! Ty: Nie trzeba było we mnie rzucać. Z:
No nie powinienem , a zdradzisz mi swoje imię ? Ty moje znasz. Ty: [twoje imię]
Z: A więc [twoje imię] *podnosi cię* Teraz ja
się odegram? Ty: Połóż mnie na ziemię ! Z: Okej *kładzie cię na ziemię*
Ty: Nie mówiłam dosłownie. *wstajesz i otrzepujesz ciuchy* Z: To teraz jak jest
po równo to może dasz się zaprosić na jakiś lunch ? Ty: Po tym wszystkim co
zrobiłeś ? Z: Tak *śmieje się* Ty: *poker face* Z: No proszę! Ty: Ale ty
płacisz *śmiejesz się* Z: To oczywiste.
LIAM
Wczoraj Liam ogłosił , że ty oficjalnie jesteś jego
dziewczyną. Ludzie zaczęli dopytywać jak wyglądasz ile masz lat i jaka jesteś.
Liam żeby uspokoić sowich fanów zrobił ci zdjęcie jak robisz obiad z Niallem w
kuchni i dodał na Twittera bez twojej zgody.
Zazdrosne fanki zaczęły pisać komentarze typu „już kręci z Niallem” ,
„ale brzydka” , „niech się zadławi” itp. Liam tego nie zauważył bo od razu po
dodaniu wpisu poszedł wam pomóc. Ty po zrobieniu obiadu siadasz wygodnie na
kanapie i wchodzisz na Twittera. Zauważasz twoje zdjęcie z Niallem z przed
kilkunastu minut i się pytasz Liama po co to wstawił. L: Żeby moi fani mogli
się cieszyć ze mną *uśmiecha się*. Ty: A widziałeś jak ci twoi fani się bardzo
cieszą w komentarzach ? *sarkazm* L: Pokaż mi to. *podajesz mu laptopa* To nie
są moi prawdziwi fani *smuci się i odpisuje na tt „zostawcie ją w spokoju , nie
jesteście moimi fanami jak nie doceniacie mojego szczęścia” Ty: Nie chcę żebyś
stracił przeze mnie fanów. Może lepiej by było jakbyś napisał , że zerwaliśmy
lub coś? *robisz smutną minę* L:Nie , nie napiszę tak. Nie będę się im
podporządkowywał . *całuje cię*
LOUIS
Jesteś chora a chłopcy mieli cię zabrać na koncert. Chłopcy
chcą odwołać koncert ze względu na ciebie. Ty stanowczo zabraniasz tego zrobić.
L: Wy jedzcie a ja zostanę z [Twoje imię] Ty: Nie ma mowy. Wszyscy jedziecie a
ja zostaje w domu. L: Ale…. Ty: Żadnego ale, poradzę sobie. Po długiej namowie
chłopcy zgodzili się jechać całym składem na koncert. Cały koncert oglądałaś w
telewizji. Pod koniec koncertu Lou powiedział że tę piosenkę dedykuje [Twoje
imię]. Na twojej twarzy pojawił się rumieniec. Pod koniec piosenki spłynęła ci
łza po policzku ze szczęścia że masz tak wspaniałych przyjaciół. Koncert
skończył się po 2 godzinach, niestety zasnęłaś po ostatniej piosence bo miałaś
gorączkę. Podczas snu czujesz na swoim policzku czyjeś usta. Otwierasz oczy i
ukazuje ci się Louis. L: Przepraszam nie chciałem ci obudzić. Ty: Nic się nie
stało. L: Śpij dalej. *ponownie cię całuje w policzek* Ty zasypiasz z uśmiechem
na twarzy.
HARRY (dla Oli)
Pojechałaś do Londynu do collage. Znalazłaś swoje mieszkanie
i idziesz szukać jak najkrótszej drogi do szkoły. Bierzesz mapę i wychodzisz.
Doszłaś do jakiegoś parku i chyba się zgubiłaś bo nie możesz znaleźć tego
miejsca na mapie. Zaczepiasz pierwszego lepszego przechodnia i pytasz : Cześć ,
nie wiesz jak dojść do collage nr3 ? H: Nowa w mieście ? *uśmiecha się* Ty: Tak
H: Zaprowadzę cię tam. Ty: Będę ci wdzięczna. Idziecie i rozmawiacie już jakieś
1,5 godz. Ty: Daleko jeszcze ? H: Tak , bo to nie w tym kierunku *śmieje się*
Ty: Co?! Chodziłam 1,5 godz. Na marne ? H: Nie na marne , chciałem cię poznać i
udało mi się. *uśmiecha się* Ty: Ja idę do domu ! *wściekła* H: Nie wiesz w
którą stronę , beze mnie sobie nie poradzisz. Ty: *wrr* To proszę pomóż mi
dojść do domu , ale tym razem proszę w dobrą stronę. *podajesz mu karteczkę z
adresem* H: O ! Będziemy przechodzić koło twojego collage. Ty: Harry ! Ja cię
kiedyś zabije ! H: Nie dasz rady , już moi przyjaciele próbowali *śmieje się*.
Po godzinie dochodzicie do domu. Ty: Dziękuje, że w końcu odprowadziłeś mnie w
miejsce , do którego chciałam dotrzeć. H: Nie ma za co. Ale podaj mi jeszcze
twój numer, wiesz jak czasem się zgubisz czy coś. Ty: *uśmiechasz się i
zapisujesz mu swój numer w komórce* H: Dziękuje *całuje cię w policzek*
Zajebiste. To z Harrym najlepsze. :D
OdpowiedzUsuńWszystkie są Zajebiste.:D I Dzięki za dedyk dla mnie. <33. - Ola
OdpowiedzUsuńOstatni najlepszy hahahah ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog : http://onedirectionpolandawww.blog.onet.pl/
mnie tam się to z Zaynem podoba < 33.
OdpowiedzUsuń